Sprzedaż 4.0, czyli jak zabezpieczyć dane klientów sklepów?

 

Handel detaliczny nieustannie się zmienia za sprawą nowych technologii: od kas samoobsługowych przez samoobsługowe sklepy, aż po systemy „click and collect”. Niestety, systemy, które stoją za tymi rozwiązaniami dysponują złożonymi danymi klientów, a tym samym stanowią cenny cel dla cyberprzestępców. Niezależnie od tego, czy jest to atak typu ransomware, w celu wyłudzenia okupu za przywrócenie plików, czy też nielegalny handel skradzionymi danymi, przestępcy będą chcieli na nich zarobić. Właśnie dlatego warto postawić na technologie, które pozwolą zabezpieczyć dane klientów.

 

Zaskakującym może być fakt, że branża handlu detalicznego zmaga się obecnie z wieloma trudnościami związanymi z rozporządzeniem RODO. Choć jest ono z pewnością potrzebną legislacją, połączenie kosztów naruszeń z grzywnami nałożonymi w związku z naruszeniem danych osobowych klientów może stanowić realną szkodę dla finansów i wpłynąć na reputację sprzedawcy. Tym samym skutkuje to utratą zaufania klientów.

 

Jak wskazują ostatnie badania przeprowadzone wśród konsumentów z Wielkiej Brytanii, 19 proc. z nich deklaruje, że całkowicie zaprzestałoby robienia zakupów u danego sprzedawcy, w przypadku naruszenia przez niego danych osobowych, a 33 proc. zdecydowałoby się na dłuższą przerwę od kupowania w tym miejscu. Nawet jeśli dane można odzyskać, zapracowanie na ponowne zaufanie klientów może okazać się kosztowne, podobnie jak naprawa szkód wizerunkowych.

 

Każdy pracownik sklepu powinien wiedzieć, jak zgłosić naruszenie i być w pełni zaznajomiony z zasadami i procedurami RODO. -Warto również upewnić się, czy systemy używane w sprzedaży detalicznej posiadają najnowsze systemy bezpieczeństwa i aktualizacje oprogramowania – podkreśla Dagmara Pomirska z Axis Communications. Menedżerowie ds. IT i bezpieczeństwa powinni starać się zapewnić ochronę całego systemu przed potencjalnym atakiem, w tym identyfikować wszelkie potencjalne słabości, które mogłyby doprowadzić do naruszeń – dodaje.

 

Technologia na rzecz bezpieczeństwa

 

Rewolucja w zakresie bezpieczeństwa w sektorze handlu rozpoczęła się w chwili gdy sektor zaczął odchodzić od analogowych urządzeń do monitoringu wizyjnego. Dzisiaj klientów sklepów chronią nowoczesne technologie, takie jak kamery sieciowe, urządzenia kontroli dostępu, systemy audio i czujniki. Warto jednak pamiętać, że tego typu urządzenia, bez odpowiednich zabezpieczeń, mogą stanowić lukę w systemie informatycznym, którą potencjalni atakujący mają szansę dostać się do sieci sprzedawcy i danych jego klientów.

Bardzo ważne jest, aby wybierając technologie, na które decydujemy się jako sprzedawcy, sprawdzać czy gwarantują one integralność i cyberbezpieczeństwo. Jednym z elementów, które wskazują, że wybrany sprzęt jest bezpieczny są certyfikaty. Przykładowo, Narodowe Centrum Cyberbezpieczeństwa w Wielkiej Brytanii nadaje akredytacje „Secure By Default” tym dostawcom, których rozwiązania od samego początku są budowane zgodnie z zasadami cyberbezpieczeństwa, dzięki czemu zapewniają maksymalną ochronę i nie wymagają dodatkowych zmian wprowadzanych później.

 

Warto także zwrócić uwagę na tzw. całkowity koszt posiadania (TCO). Często wydaje się, że zakup tańszego rozwiązania pozwoli na redukcję kosztów. W rzeczywistości, serwisowanie i aktualizacje oprogramowania, które nie zostało wyposażone w odpowiednie zabezpieczenia jeszcze na etapie produkcji, może okazać się dużo bardziej kosztowne niż zakup nieco droższego urządzenia już na początku. Wybierając dostawcę, dobrze by w przejrzysty i jasny sposób informował on o kosztach, których można spodziewać się w przyszłości.

 

- Zwracanie uwagi na TCO i wysoką jakość urządzeń pozwala minimalizować koszty w perspektywie długoterminowej i łagodzić ryzyka związane z naruszeniami cyberbezpieczeństwa, a tym samym chronić dane klientów i wizerunek przedsiębiorstwa – podsumowuje Dagmara Pomirska.